Toruńscy siatkarze bardzo udanie rozpoczęli "Anielski Grudzień 2023", odnosząc dziesiąte zwycięstwo w rozgrywkach II ligi. Tym razem CUK Anioły nie dały szans zespołowi Agencja Inwestycyjna Stilonowi Gorzów, ogrywając swoich rywali 3 do 0 (w setach: 25:20, 25:13, 25:15).
To był magiczny, zimowy wieczór w hali Szkoły Podstawowej Nr 28 z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy, oczywisty, dotyczy sportu: siatkarze trenera Krzysztofa Stelmacha odnieśli bardzo przekonujące zwycięstwo. Drugi powód jest mniej oczywisty, ale równie ważny. Toruńscy fani siatkówki, którzy jak zwykle licznie zebrali się tego dnia w hali, by dopingować swojej drużynie, nie zawiedli i między pierwszym a drugim setem gremialnie wsparli akcję "Misie na Boisko". Pluszaki, które podczas spotkania ze Stilonem zostały zebrane z parkietu, już wkrótce wyprane trafią do toruńskiego Szpitala Dziecięcego, żeby dodać otuchy najmłodszym pacjentom.
Wracając do spraw czysto sportowych. Torunianie tylko w pierwszym secie natrafili na poważniejszy opór ze strony drużyny z Gorzowa. Świetnie w mecz wszedł Bartosz Grzona, który nie tylko imponował w przyjęciu piłki, ale także skutecznie zagrywał. Wysoką dyspozycję utrzymał do końca spotkania, nie dziwi zatem fakt, że to właśnie 20-latek odebrał później od przedstawicielki Nicolaus Banku nagrodę dla MVP meczu.
W drugim secie ewidentnie rozkręcił się Rafał Pawlak, choć już w pierwszej partii jego zagrywki skutecznie rozbijały obronę (i morale) gości. Świetnie także funkcjonował duet Łukasz Sternik - Isbel Mesa. Kiedy Kubańczyk z krótkiej piłki udanie zakończył jedną z akcji (16:8), stało się jasne, że torunianie pewnie zmierzają do zwycięstwa także w tej części meczu.
Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji, na ich twarzach często gościł uśmiech, który jednak na chwilę zniknął. Stało się to wraz z zejściem z boiska Isbela Mesy, który narzekał na ból w prawej stopie. Na strachu się jednak skończyło, uraz nie okazał się poważny, choć tego dnia Kubańczyk już nie wrócił do gry.
Trener Krzysztof Stelmach nie chciał ryzykować zdrowiem swojego środkowego. Po drugie zaś, CUK Anioły w trzecim secie złapały rytm, któremu goście w żaden siatkarski sposób nie byli w stanie sprostać. Wydaje się, że momentem, w którym gracze Stilonu na dobre pożegnali się z myślą o zwycięstwie była najdłuższa wymiana, która skutecznie zakończył Bartosz Grzona (10:6). Przewaga CUK Aniołów już tylko rosła (20:9). Znakomicie funkcjonował u nich każdy element siatkarskiego rzemiosła – gospodarze grali jak doskonale zaprogramowani na kolejne, już dziesiąte zwycięstwo w lidze. I dopięli swego, dzięki czemu wrócili na fotel lidera rozgrywek II ligi.
Sponsorem meczu z Agencja Inwestycyjna Stilonem Gorzów był Nicolaus Bank.